Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Rowerem po ekspresówce. 33-latka tłumaczyła, że tak prowadziła ją nawigacja
Jechała ekspresówką rowerem, a gdy zatrzymali ją policjanci, tłumaczyła, że tak poprowadziła ją nawigacja. Mowa o 33-letniej obywatelce Norwegii, która złamała przepisy i ryzykowała własnym życiem na drodze ekspresowej S61 w pobliżu Suwałk.
Suwalskich policjantów o nietypowym uczestniku ruchu drogowego poinformowali inni kierowcy. Funkcjonariusze szybko namierzyli rowerzystkę poruszającą się pasem awaryjnym drogi ekspresowej S61 w pobliżu miejscowości Żubryn. Na trasie mijały ją samochody z prędkością nawet do 120 km na godzinę.
Okazało się, że za kierownicę roweru wsiadła 33-letnia obywatelka Norwegii. Kobieta tłumaczyła policjantom, że chce dotrzeć do Austrii, a jedzie ekspresówką, bo tak poprowadziła ją nawigacja. 33-latka nie zdawała sobie sprawy, że łamie przepisy.
Obyło się jednak bez mandatu. Policjanci pouczyli kobietę, że jadąc w ten sposób, naraża siebie i innych na niebezpieczeństwo, a następnie odwieźli ją w miejsce, z którego spokojnie mogła kontynuować swoją podróż do Austrii.
Funkcjonariusze przypominają, że rowerzyści nie mogą korzystać z dróg ekspresowych oraz autostrad. Dotyczy to także przypadku poruszania się rowerem po pasie awaryjnym lub poboczu.
Jedna osoba zginęła w wypadku, do którego doszło we wtorek (29.10) wieczorem na drodze ekspresowej S61. Miedzy węzłami Szczuczyn i Guty zderzyły się trzy samochody osobowe, jeden z nich jechał pod prąd.
Nietypowe zdarzenie na trasie ekspresowej S8 pod Białymstokiem. W okolicach Złotorii po ekspresówce poruszał się mężczyzna... na wózku inwalidzkim.